Logowanie

Odmowa wypłaty odszkodowania z umowy ubezpieczenia autocasco

25 Lutego 2014Prawo cywilne

Wielu z nas korzysta z ubezpieczeń samochodowych autocasco. Zwykle relacje z ubezpieczycielem układają się nienagannie, do czasu gdy zgłaszamy szkodę. Bardzo często ubezpieczyciel odmawia wypłaty odszkodowania powołując się na postanowienia ogólnych warunków ubezpieczenia. Klasycznymi przykładami jest odmowa wypłaty motywowana powodami takimi jak brak drugiego kompletu kluczyków, czy pozostawienie dokumentów w skradzionych samochodzie.

 

Warto zastanowić się, czy praktyka taka jest zgodna z prawem. Na pytanie, w jakich sytuacjach ubezpieczyciel może odmówić wypłaty odszkodowania autocasco (a w zasadzie nie tylko autocasco, lecz każdego ubezpieczenia majątkowego), odpowiedzi udziela art. 827 § 1 kodeksu cywilnego.

 

Przepis ten wprowadza zamknięty katalog przesłanek, pozwalających na wyłączenie odpowiedzialności ubezpieczyciela, ma on charakter semiimperatywny, co oznacza, że w umowie oraz OWU można uregulować zasady wyłączenia odpowiedzialności ubezpieczyciela inaczej, jednak tylko wtedy, gdy zmiany te będą działały na korzyść ubezpieczającego. Krótko mówiąc, postanowienia umów oraz OWU, zawierające całą litanię przypadków, gdy rzekomo nie możemy liczyć na wypłatę odszkodowania, są po prostu nieważne. Odmowa wypłaty odszkodowania oparta wyłącznie o fakt braku dokumentów czy drugiego kompletu kluczyków jest sprzeczna z prawem.

 

Zatem kiedy ubezpieczyciel może odmówić wypłaty odszkodowania ? Po pierwsze, gdy ubezpieczający wyrządził szkodę umyślnie oraz gdy wyrządził szkodę, lub przyczynił się do niej, w wyniku rażącego niedbalstwa. Po drugie, gdy szkodę wyrządziła umyślnie osoba pozostająca z ubezpieczającym we wspólnym gospodarstwie domowym. Na potwierdzenie tego stanowiska można wskazać ugruntowaną linię orzeczniczą Sądu Najwyższego, np. wyroki SN z dnia 29 stycznia 2009 r. (V CSK 291/08) oraz z dnia 4 listopada 2010 r. (IV CSK 153/10).

 

Brak odpowiedzialności za szkody wyrządzone umyślnie nie budzi wątpliwości. Problemy może natomiast sprawiać interpretacja użytego w przepisie pojęcia „rażące niedbalstwo”. Wydanych zostało mnóstwo orzeczeń dotykających tej kwestii, których nie będą tutaj przytaczał, bo kto chciałby je czytać :-) Najważniejsze to zapamiętać, że ocena tego czy mamy do czynienia z rażącym niedbalstwem, zawsze zależeć będzie od okoliczności konkretnej sprawy, oraz że ustawodawca nie bez powodu używa zwrotu „rażące”. Chodzi tu bowiem o kwalifikowaną postać niedbalstwa, co wielokrotnie podkreślał w swoich orzeczeniach Sąd Najwyższy, np. w wyroku z dnia 26 stycznia 2006 roku (V CSK 90/05), gdzie stwierdził, że „rażące niedbalstwo zachodzi tylko wówczas gdy stopień naganności postępowania, drastycznie odbiega od modeluwłaściwego w danych okolicznościach zachowania się dłużnika (graniczącą niemal z umyślnością).”

 

Tak więc nie każde uchybienie należytej staranności będzie rażącym niedbalstwem, lecz jedynie uchybienia o wyjątkowo nagannym charakterze, a ciężar wykazania, że ubezpieczający takiego uchybienia należytej staranności się dopuścił, ciąży na ubezpieczycielu.

 

Jeśli wziąć pod uwagę art. 827 kodeksu cywilnego, uzyskanie ochrony prawnej w sporze sądowym z ubezpieczycielem powinno być tylko formalnością. Stara rzymska paremia mówi „iura novit curia”, co w wolnym tłumaczeniu oznacza „sąd zna prawo”. Okazuje się jednak, że często sami musimy zadbać o swoje interesy, a poleganie na sądzie może nas zwieść wcale nie tam, gdzie byśmy chcieli. Do podzielenia się tymi przemyśleniami we wpisie blogowym skłoniło mnie przeczytane niedawno orzeczenie Sądu Najwyższego, wydane w sprawie II CK 305/05. W telegraficznym skrócie, spór toczył się o odszkodowanie z umowy autocasco. Ubezpieczyciel, będący pozwanym próbował uwolnić się od odpowiedzialności powołując się na postanowienia OWU, w myśl których odpowiedzialność będzie wyłączona jeśli ubezpieczający zbiegł z miejsca wypadku. Powód natomiast domagał się wypłaty odszkodowania za samochód zniszczony w wyniku pożaru. Rozstrzygnięcie, które zapadło, było korzystne dla powoda, jednak moim zdaniem oparte na niewłaściwej podstawie prawnej.

 

Sąd uzasadniając trafność roszczeń powoda, powołał się na okoliczność, że postanowienia OWU, na które wskazywał pozwany, były sformułowane niejednoznacznie, a zatem nie mogły prowadzić do wyłączenia odpowiedzialności ubezpieczyciela. Sąd odwołał się tutaj do przepisów o wzorcach umów, zgodnie z którymi postanowienia wzorca nie wiążą, jeśli są niejednoznaczne lub niezrozumiałe. Oczywiście teza, że postanowienia OWU muszą być transparentne jest poprawna. Jednak moim zdaniem Sąd Najwyższy w pierwszej kolejności powinien zwrócić uwagę, że to postanowienie OWU, jako niezgodne z art. 827 § 1 kodeksu cywilnego, było nieważne z mocy prawa i nie mogło stanowić podstawy wyłączenia odpowiedzialności nawet wtedy, gdyby było sformułowane jednoznacznie i zrozumiale. Istotne również, że niezgodność z bezwzględnie obowiązującym przepisem prawa powoduje nieważność danego postanowienia z mocy art. 58 § 1 kodeksu cywilnego. Natomiast przepisy dotyczące wymogu transparentności wzorca posługują się słabszą sankcją bezskuteczności. Dla „nie prawnika” to bełkot :-) , dla prawnika – ważna różnica.

 

Nie napawa optymizmem, że nawet w sprawie rozpoznawanej przez Sąd Najwyższy, umknąć potrafi okoliczność o takiej wadze, która w zasadzie już na wstępie przesądzała o ostatecznym rozstrzygnięciu sporu.

 

Chcąc jednak zakończyć pozytywnym akcentem, jeśli masz kłopoty z uzyskaniem od ubezpieczyciela należnego Ci odszkodowania, zapraszam do bezpośredniego kontaktu. Wspólnie skutecznie zawalczymy o Twoje interesy.

 

 

Autor: Kamil Ciesiński, aplikant radcowski w Sienkiewicz, Jaroszewski, Zamroch. Radcowie Prawni Spółka Partnerska

 

 

źródło zdjęcia: http://www.sxc.hu/ 

  • Podziel się:
Kamil Ciesiński

Kamil
Ciesiński

Aplikant radcowski

Bydgoszcz, obszar Województwa Kujawsko-Pomorskiego

O mnie

Witaj ! Mam na imię Kamil i jestem prawnikiem, to nie tylko mój zawód ale również pasja. Pracuję w innowacyjnej kancelarii radców prawnych Sienkiewicz, Jaroszewski, Zamroch. Radcowie Prawni Spółka Partnerska, biorąc udział w obsłudze prawnej jednostek sektora finansów publicznych oraz podmiotów prowadzących działalność gospodarczą. Jestem autorem bloga dedykowanego małym i średnim przedsiębiorcom, na którym będę zamieszczał wpisy dotyczące prawnych aspektów prowadzenia takiej działalności gospodarczej.


Informujemy, iż zgodnie z przepisem art. 25 ust. 1 pkt. 1 lit. b ustawy z dnia 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych (tekst jednolity: Dz. U. 2006 r. Nr 90 poz. 631), dalsze rozpowszechnianie artykułów i porad prawnych publikowanych w niniejszym serwisie jest zabronione.